KidsPRO.pl - Pierwszy w Polsce kurs programowania, gdzie uczymy pisząc prawdziwe programy, a nie gry!

Babeczki ponczowe

Przyg: 60 min Pieczenie: 25 min
Średni
Porcje: 14
KidsPRO.pl - Pierwszy w Polsce kurs programowania, gdzie uczymy pisząc prawdziwe programy, a nie gry!
Filtry wyszukiwania
IMG_8623.JPG

Składniki:

  • Na ok: 12-16 ponczówek (w zależności od wielkości):

    Ilość Składnik
    mąki
    15 g drożdży świeżych
    cukru
    mleka
    soli
    jajka (użyłam jajek rozmiar L)
    masła, stopionego (dałam 100 g)
  • Syrop do nasączenia:

    Ilość Składnik
    cukru
    wody
    aromatu rumowego
  • Dodatkowo:

    Ilość Składnik
    likieru morelowego (opcjonalnie)
    śmietanki kremówki
    cukru pudru

Sposób przygotowania

Przygotowanie:

Drożdże pokruszyć, dokładnie rozetrzeć z 1 łyżeczką cukru i letnim mlekiem, wymieszać z odrobiną mąki (rozczyn powinien mieć konsystencję gęstej śmietany). Przykryć lnianą ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

Masło stopić, odstawić do przestudzenia.

Mąkę przesiać do dużej miski, wymieszać z cukrem i solą. Jajka roztrzepać w drugiej misce. W mące zrobić dołek, wlać jajka, a następnie wyrośnięte drożdże. Dokładnie wymieszać. Wyrabiać ok. 5 minut. Ciasto powinno być sprężyste i bardziej gęste niż na początku wyrabiania. Dodać stopione masło i dalej wyrabiać około 5 minut lub dłużej aż ciasto będzie odstawać od ręki lub ścianek misy (jeśli wyrabiamy je w robocie/mikserze). Ciasto powinno być dość luźne. Przykryć miskę wilgotną ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce, by ciasto wyrosło – powinno podwoić swoją objętość.

Przygotować foremki na babeczki (u mnie foremki silikonowe na mini pączki z dziurką, ale nadadzą się każde inne foremki do babeczek). Posmarować je masłem, by ciasto nie przywarło podczas pieczenia (silikonową również). Jeśli używamy formy innej niż silikonowa po natłuszczeniu należy wstawić ją na 10 minut do lodówki, po czym nasmarować ponownie i znów wstawić na 10 min do lodówki. Dzięki tym zabiegom ciasto nie wchłonie masła z formy.

Po wyrośnięciu przebić ciasto pięścią. Nakładać łyżką, dłonią lub szprycą do formy, do 1/2 wysokości. Przykryć wilgotną ściereczka i odstawić do ponownego wyrośnięcia na 30-40 min. Babeczki powinny całkowicie wypełnić foremki (w trakcie pieczenia jeszcze urosną).

Piec około 20-25 minut w temperaturze 180 °C z termoobiegiem, a bez termoobiegu w 200 °C (aż wyraźnie się zarumienią, ale uważamy, żeby za bardzo ich nie spiec).

Upieczone wyjąć z piekarnika, pozostawić na 3-5 minut w formie, następnie wyjąć z formy. Wystudzić na kratce.

Przygotować syrop:

W rondlu zagotować wodę z cukrem i aromatem, gotować aż cukier zupełnie się rozpuści.

Nasączyć ponczówki: Zanurzać je na około 10 sekund w syropie odwrócone, następnie przekręcamy je duża łyżką ((najlepiej tzw. szumówką), pozostawić jeszcze na chwile w syropie, sprawdzić stopień nasączenia i jeśli są wystarczająco naponczowane wyjąć za pomocą szumówki i ułożyć na kratce, żeby obciekły. Do pozostałego syropu dodać likier morelowy, zagotować. Polać ciastka z wierzchu. *

Kremówkę ubić na sztywno, pod koniec ubijania dodać cukier puder, nałożyć do szprycy/worka cukierniczego z końcówką w kształcie otwartej gwiazdki i wycisnąć śmietanową rozetkę.

Smacznego :)

*Można pominac likier i polać ciastka z wierzcu samym syropem.

Przyg: 60 min Pieczenie: 25 min
Średni
Porcje: 14

Czy pamiętacie je jeszcze? Gdy ja byłam dzieckiem były niemalże w każdej cukierni. :) A może w odwiedzanych przez Was cukierniach nie były aż tak popularne? Ja w każdym razie mam do nich ogromny sentyment. Pamiętam z dzieciństwa wiele miłych chwil z ich udziałem. :) Może nie były ciastkiem numer jeden, ale zdecydowanie plasowały się w czołówce tych ulubionych. Oczywiście jeśli były dobrze naponczowane, bo to warunek konieczny dobrego ciastka ponczowego. :) Nie mogły być też zbyt mocno „naperfumowane” aromatem, bo to również psuło efekt. :) Na szczęście w pobliskiej cukierni były pyszne, jak zresztą większość ciastek tam sprzedawanych. :)

Pamiętam też doskonale, kiedy i gdzie zjadłam niedobre, suche ciastko ponczowe i wierzcie mi lub nie, ale nigdy więcej nie zawitałam już do tej cukierni. No bo jak można nie dopilnować, żeby ciastko ponczowe nie zostało odpowiednio naponczowane. No jak. ;) Nie mieściło mi się to wtedy w mojej młodej główce, dlatego nigdy więcej już tam nic nie kupiłam. :D Tak, w pewnych kwestiach nie jestem zbyt wyrozumiała. ;)

Te domowe są idealnie wilgotne, maja nienarzucajacy się zromat rumu, są mięciutkie nawet bez nawilżenia i długo zachowują świeżość. Przepis na babeczki znalazłam w książce „Ciastkarstwo – podręcznik do nauki zawodu cukiernika” B. Drschamps i J-C. Deschaintre, ale ciasto wydawało mi się zbyt suche i zbite, wiec trochę je zmodyfikowałam. Bardzo polecam!

IMG_8619.JPG IMG_8635.JPG

Komentarze Czytelników

Komentarze są moderowane, a więc pojawiają się na blogu po zaakceptowaniu ich treści.

Twój komentarz
  • Monika Monika
    2020-04-09 07:30:24

    Witam.Smak mojego dzieciństwa.

    Gdy mama w cukierni zapytała które ciasto mi kupić,zawsze wybierałam paczkowe.

    Chciałam je upiec na święta.

    Czy mogę upiec piątek-sobota,a w niedzielę napaczowac?Bo chyba z paczem długo nie postoja?

    Pozdrawiam.

    Twój komentarz
  • pawel pawel
    2016-11-08 06:34:15

    witam kto moze mi pomoc gdzie kupic typowe foremki do ponczowek? nigdzie nie moge znalezc szukam kupe lat!

    Twój komentarz
  • Ala Ala
    2015-10-04 23:25:56

    Ja rowniez sie ciesze ze znalazlam ten przepis. Az nie mogłam uwierzyc moim oczom. Te ciastka byly jedne z moich ulubionych! Nie moge sie doczekac by je upiec. Tu w Kanadzie ich nigdzie nie znajdziesz :)

    Twój komentarz
  • ania ania
    2014-09-10 21:50:09

    Bardzo się cieszę, że trafiłam dzisiaj na tego bloga. Czytam sobie porady, oglądam przepisy i trafiłam na babeczki ponczowe. Nie wierzę ! Jest na świecie jeszcze ktoś, kto cukiernię sprawdzał po jakości babeczek ponczowych. Pozdrawiam serdecznie :)

    Twój komentarz
  • SlodkieFantazje SlodkieFantazje
    2014-04-18 16:47:03

    @Ola - tak, myślę, że można, z tymże świeżo upieczone lepiej chłoną poncz. Do czasu ponczowania najlepiej przechowywać je w szczelnie zamkniętym pojemniku lub zafoliowane, żeby nie obsychały z wierzchu. Pozdrawiam

    Twój komentarz
  • Ola Ola
    2014-04-18 16:12:51

    WitamChciałabym zrobić te babeczki na święta, stąd moje pytanie. Czy mogę je upiec jutro popołudniu a nasączyć ponczem i dodać bitą śmietanę w niedzielę rano? - Babeczki maja być podane w niedzielę po obiedzie, kolo godziny 14. Jak je przechowywać do czasu nasączenia i podania?

    Twój komentarz
  • SlodkieFantazje SlodkieFantazje
    2014-01-30 23:07:45

    @Elab - bardzo się cieszę, że smakowały. :) Pozdrawiam serdecznie

    Twój komentarz
  • Elab Elab
    2014-01-30 21:39:42

    Wiec upieklam z dwoch porcji (bo z jednejto u mnie nie warto stolnicy wyciągać;) ), bardzo smaczne, rozplywajace sie w ustach. Dzieci zachwyconeA ja bardzo pozytywnie zdziwiona efektem, trudno skończyćpo jednej ...;). Dziekuje znowu za kolejny wspaniałyprzepis.

    Twój komentarz
  • Majana Majana
    2014-01-28 20:23:12

    Jakie one są piękne! :)Nigdy nie próbowałam takich babeczek. Cudne!

    Twój komentarz
  • Elab Elab
    2014-01-27 21:25:38

    Kompletnie zapomniane, swego czasu moje ulubione,Jutro pieczemy, dziekuje za przypomnienie, samo Zdjęcie wystarczyło zeby sobie je przypomnieć :).

    Twój komentarz
  • Kulinarne Inspiracje Kulinarne Inspiracje
    2014-01-27 16:58:00

    Piękne!

    Twój komentarz
  • magma magma
    2014-01-27 14:00:00

    Muszą być świetne:) pysznie wyglądają:)

    Twój komentarz

Babeczki ponczowe

Babeczki ponczowe

Przygotowanie: 60 min. Pieczenie: 25 min

Poziom trudności: Średni

Ilość porcji: 14

Opis

Czy pamiętacie je jeszcze? Gdy ja byłam dzieckiem były niemalże w każdej cukierni. :) A może w odwiedzanych przez Was cukierniach nie były aż tak popularne? Ja w każdym razie mam do nich ogromny sentyment. Pamiętam z dzieciństwa wiele miłych chwil z ich udziałem. :) Może nie były ciastkiem numer jeden, ale zdecydowanie plasowały się w czołówce tych ulubionych. Oczywiście jeśli były dobrze naponczowane, bo to warunek konieczny dobrego ciastka ponczowego. :) Nie mogły być też zbyt mocno „naperfumowane” aromatem, bo to również psuło efekt. :) Na szczęście w pobliskiej cukierni były pyszne, jak zresztą większość ciastek tam sprzedawanych. :)

Pamiętam też doskonale, kiedy i gdzie zjadłam niedobre, suche ciastko ponczowe i wierzcie mi lub nie, ale nigdy więcej nie zawitałam już do tej cukierni. No bo jak można nie dopilnować, żeby ciastko ponczowe nie zostało odpowiednio naponczowane. No jak. ;) Nie mieściło mi się to wtedy w mojej młodej główce, dlatego nigdy więcej już tam nic nie kupiłam. :D Tak, w pewnych kwestiach nie jestem zbyt wyrozumiała. ;)

Te domowe są idealnie wilgotne, maja nienarzucajacy się zromat rumu, są mięciutkie nawet bez nawilżenia i długo zachowują świeżość. Przepis na babeczki znalazłam w książce „Ciastkarstwo – podręcznik do nauki zawodu cukiernika” B. Drschamps i J-C. Deschaintre, ale ciasto wydawało mi się zbyt suche i zbite, wiec trochę je zmodyfikowałam. Bardzo polecam!

Składniki

  • Na ok: 12-16 ponczówek (w zależności od wielkości):

    Ilość Składnik
    mąki
    15 g drożdży świeżych
    cukru
    mleka
    soli
    jajka (użyłam jajek rozmiar L)
    masła, stopionego (dałam 100 g)
  • Syrop do nasączenia:

    Ilość Składnik
    cukru
    wody
    aromatu rumowego
  • Dodatkowo:

    Ilość Składnik
    likieru morelowego (opcjonalnie)
    śmietanki kremówki
    cukru pudru

Sposób przygotowania

Przygotowanie:

Drożdże pokruszyć, dokładnie rozetrzeć z 1 łyżeczką cukru i letnim mlekiem, wymieszać z odrobiną mąki (rozczyn powinien mieć konsystencję gęstej śmietany). Przykryć lnianą ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

Masło stopić, odstawić do przestudzenia.

Mąkę przesiać do dużej miski, wymieszać z cukrem i solą. Jajka roztrzepać w drugiej misce. W mące zrobić dołek, wlać jajka, a następnie wyrośnięte drożdże. Dokładnie wymieszać. Wyrabiać ok. 5 minut. Ciasto powinno być sprężyste i bardziej gęste niż na początku wyrabiania. Dodać stopione masło i dalej wyrabiać około 5 minut lub dłużej aż ciasto będzie odstawać od ręki lub ścianek misy (jeśli wyrabiamy je w robocie/mikserze). Ciasto powinno być dość luźne. Przykryć miskę wilgotną ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce, by ciasto wyrosło – powinno podwoić swoją objętość.

Przygotować foremki na babeczki (u mnie foremki silikonowe na mini pączki z dziurką, ale nadadzą się każde inne foremki do babeczek). Posmarować je masłem, by ciasto nie przywarło podczas pieczenia (silikonową również). Jeśli używamy formy innej niż silikonowa po natłuszczeniu należy wstawić ją na 10 minut do lodówki, po czym nasmarować ponownie i znów wstawić na 10 min do lodówki. Dzięki tym zabiegom ciasto nie wchłonie masła z formy.

Po wyrośnięciu przebić ciasto pięścią. Nakładać łyżką, dłonią lub szprycą do formy, do 1/2 wysokości. Przykryć wilgotną ściereczka i odstawić do ponownego wyrośnięcia na 30-40 min. Babeczki powinny całkowicie wypełnić foremki (w trakcie pieczenia jeszcze urosną).

Piec około 20-25 minut w temperaturze 180 °C z termoobiegiem, a bez termoobiegu w 200 °C (aż wyraźnie się zarumienią, ale uważamy, żeby za bardzo ich nie spiec).

Upieczone wyjąć z piekarnika, pozostawić na 3-5 minut w formie, następnie wyjąć z formy. Wystudzić na kratce.

Przygotować syrop:

W rondlu zagotować wodę z cukrem i aromatem, gotować aż cukier zupełnie się rozpuści.

Nasączyć ponczówki: Zanurzać je na około 10 sekund w syropie odwrócone, następnie przekręcamy je duża łyżką ((najlepiej tzw. szumówką), pozostawić jeszcze na chwile w syropie, sprawdzić stopień nasączenia i jeśli są wystarczająco naponczowane wyjąć za pomocą szumówki i ułożyć na kratce, żeby obciekły. Do pozostałego syropu dodać likier morelowy, zagotować. Polać ciastka z wierzchu. *

Kremówkę ubić na sztywno, pod koniec ubijania dodać cukier puder, nałożyć do szprycy/worka cukierniczego z końcówką w kształcie otwartej gwiazdki i wycisnąć śmietanową rozetkę.

Smacznego :)

*Można pominac likier i polać ciastka z wierzcu samym syropem.