Przygotowanie: 20 min. Pieczenie: 15 min
Poziom trudności: Łatwy
Ilość porcji: 24
Dzisiaj propozycja na Walentynki. :) Choć ciasteczka równie dobrze będą smakowały w każdy inny dzień. ;) Kruche, aromatyczne, rozpływające się w ustach, a kolor bardzo pozytywnie nas nastraja… i pobudza zmysł wzroku, dlatego właśnie ciasteczka idealnie nadają się na walentynkowy wieczór… :) Ale świetnie sprawdzą się też jako upominek dla bliskiej nam osoby. :) Można dodać do nich ulubione składniki, ozdobić, część mąki zamienić na mielone orzechy lub migdały lub pozostać tak jak ja przy klasyku. :) Przepis własny. Polecam serdecznie :)
Ilość | Składnik |
---|---|
mąki (u mnie krupczatka) | |
zimnego masła | |
żółtka | |
cukru pudru | |
skórka otarta z 1/2 cytryny | |
esencji waniliowej lub cytrynowej | |
odrobina spożywczego czerwonego barwnika w żelu (dajemy tyle, by ciasto zabarwiło się na wyraźny czerwony kolor) |
Przygotowanie:
Mąkę przesiać na stolnicę, dodać pokrojone w kostkę masło. Posiekać aż powstaną małe grudki jak na kruszonkę. Dodać resztę składników, wyrobić i zagnieść ciasto. Ciasto uformować w kulę, owinąć w folię, schłodzić w lodówce około 1 godziny.
Schłodzone ciasto rozwałkować na grubość około 3 mm (jeśli ciasto będzie się kleić lekko podsypać mąką, nie za dużo). Foremkami powykrawać ciasteczka. Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piec około 15 minut w temp. 180°C.
Smacznego :)