Piekarnik rozgrzać do temperatury 180 °C (piekę z termoobiegiem).
Mąkę przesiać, wymieszać z proszkiem do pieczenia i cukrem (jeśli zastępujemy go miodem, to dodajemy go oczywiście do mokrych składników).
Jajko lekko ubić, dodać mleko, maślankę i stopione masło, wymieszać. Mokre składniki dodać do suchych, wymieszać łyżką tylko do połączenia się składników. Delikatnie wmieszać maliny.
Ciasto nałożyć do papilotek, do 2/3 wysokości foremki. Piec około 20-25 minut, aż muffiny wyrosną i ładnie się zarumienią. Gotowe wyjąć z piekarnika, wystudzić na kratce. Ostudzone oprószyć cukrem pudrem.
Sycące, pożywne muffiny z mąki razowej, pełne świeżych, soczystych malin. Idealne na drugie śniadanie lub szybki podwieczorek. A z uwagi na wyeliminowanie białej mąki, białego cukru i zredukowanie tłuszczu można je jeść bez większych wyrzutów sumienia. ;) Zamiast malin, można dodać dowolne inne owoce, ale maliny naprawdę fantastycznie się z nimi komponują, poza tym nacieszmy się tymi cudownymi owocami póki jeszcze są. :)
Ps. W tle dostrzelicie na pewno urzekające cotton ball lights, czyli magiczne światełka zamknięte w bawełnianych kulach. Znajdziecie je tutaj. Tym razem posłużyły mi jako stylizacja stołu, ale na co dzień cudownie sprawdzają się do wszelakiej aranżacji wnętrz i jestem nimi oczarowana, dlatego postanowiłam napisać Wam o nich kilka słów. U nas zawisły w pokoju mojej córci i w salonie, oczywiście dobrane kolorystycznie do reszty wnętrza, a kolorów do wyboru jest cale mnóstwo, zresztą kolorystykę poszczególnych zestawów możecie sobie sami skomponować.
Sycące, pożywne muffiny z mąki razowej, pełne świeżych, soczystych malin. Idealne na drugie śniadanie lub szybki podwieczorek. A z uwagi na wyeliminowanie białej mąki, białego cukru i zredukowanie tłuszczu można je jeść bez większych wyrzutów sumienia. ;) Zamiast malin, można dodać dowolne inne owoce, ale maliny naprawdę fantastycznie się z nimi komponują, poza tym nacieszmy się tymi cudownymi owocami póki jeszcze są. :)
Ps. W tle dostrzelicie na pewno urzekające cotton ball lights, czyli magiczne światełka zamknięte w bawełnianych kulach. Znajdziecie je tutaj. Tym razem posłużyły mi jako stylizacja stołu, ale na co dzień cudownie sprawdzają się do wszelakiej aranżacji wnętrz i jestem nimi oczarowana, dlatego postanowiłam napisać Wam o nich kilka słów. U nas zawisły w pokoju mojej córci i w salonie, oczywiście dobrane kolorystycznie do reszty wnętrza, a kolorów do wyboru jest cale mnóstwo, zresztą kolorystykę poszczególnych zestawów możecie sobie sami skomponować.
Składniki
Muffinki (10-12 szt.)
Ilość
Składnik
mąki pszennej pełnoziarnistej
proszku do pieczenia
drobnego brązowego cukru (można zastąpić miodem)
jajko
mleka
maślanki
masła, roztopionego
malin
Sposób przygotowania
Piekarnik rozgrzać do temperatury 180 °C (piekę z termoobiegiem).
Mąkę przesiać, wymieszać z proszkiem do pieczenia i cukrem (jeśli zastępujemy go miodem, to dodajemy go oczywiście do mokrych składników).
Jajko lekko ubić, dodać mleko, maślankę i stopione masło, wymieszać. Mokre składniki dodać do suchych, wymieszać łyżką tylko do połączenia się składników. Delikatnie wmieszać maliny.
Ciasto nałożyć do papilotek, do 2/3 wysokości foremki. Piec około 20-25 minut, aż muffiny wyrosną i ładnie się zarumienią. Gotowe wyjąć z piekarnika, wystudzić na kratce. Ostudzone oprószyć cukrem pudrem.